Pielgrzymują z Krakowem na Jasną Górę (+ obszerna galeria zdjęć)

W sierpniowe upały każdy marzy o beztroskim wypoczynku nad morzem, zimnej lemoniadzie i sprawnej klimatyzacji. Nie oni! Już za tydzień po raz 41. z Bochni wyjdzie grupa nr 3 Pieszej Pielgrzymki Krakowskiej na Jasną Górę.

Ktoś lepiej kojarzący geografię i podział administracyjny diecezji w Polsce powie pewnie, że coś tu nie pasuje, bo przecież Bochnia należy do diecezji tarnowskiej. Skąd więc jej obecność na pielgrzymce krakowskiej? Gdy w 1981 r., po zamachu na Jana Pawła II, idea planowanej od kilku miesięcy pielgrzymki przybierała na sile, głos o niej rozchodził się po całej Małopolsce. Dotarła ona również do Bochni i okolicznych miejscowości, skąd pochodzili również studenci zaangażowani w środowiska akademickie, będące inicjatorami całego przedsięwzięcia. Dzięki temu już od pierwszej pielgrzymki bocheńszczyzna miała swoją silną reprezentację na trasie, głównie skupioną wokół kapucynów organizujących grupę nr 3. To tam można było spotkać młodzież akademicką pochodzącą m.in. z Bochni, Brzeska, Kłaja, czy też Sędziszowa Małopolskiego. Od 1989 r. Bochnia idzie oddzielnie. Ze względu na bardzo duże zainteresowanie podjęto decyzję o jej podzieleniu na “trójkę”, której patronuje św. Jadwiga Królowa i “trójkę prim” pod wezwaniem św. o. Pio. Grupa bocheńska wciąż otaczana była opieką modlitewną przez kapucynów, lecz organizacyjnie przeszła pod skrzydła parafii św. Pawła Apostoła w Bochni, której kapłani nieprzerwanie przewodzą “trójeczce” do dzisiaj. Od pewnego czasu bochnianie “dodają” sobie pielgrzymowania, ruszając już 4 sierpnia z Bochni i dołączając do reszty pielgrzymki krakowskiej 6 sierpnia na Wawelu. Stąd już droga prosto na Jasną Górę.

Jednak skąd ta chęć wędrówki wśród pielgrzymów? Często są to przecież ludzie młodzi, dla których świat ma szereg bardziej atrakcyjnych aktywności, szczególnie latem. Aby uzyskać odpowiedź najprościej zapytać: jedni wskazują na przyjaźnie, które narodziły się w czasie pielgrzymki. Inni zaznaczają aktywność fizyczną, która na pielgrzymce faktycznie daje się odczuć. Jeszcze inni mówią o wielkiej radości, śpiewie, bardzo dobrej atmosferze… Wszystkich jednak scala jedno – “jest w tej wędrówce coś głębszego”. I niekoniecznie chodzi tutaj tylko i wyłącznie o wymiar wiary katolickiej. Sam na pielgrzymim szlaku spotkałem wiele osób daleko od kościoła, często wręcz ateistów. Jednak decydują się na udział w tym religijnym wydarzeniu. Dlaczego? “Sama droga wśród natury, jej bliskość, mnóstwo czasu dla samego siebie – świat tego nie daje, nawet w wolnym czasie jestem w ciągłym biegu. A tutaj? Spokój, wyłączony telefon… tutaj mogę pomyśleć o minionym roku i o tym co będzie. Trochę melancholijnie to brzmi, ale tak to właśnie odczuwam.” – mówi Karol, który ostatni raz w kościele był na swoim bierzmowaniu… 12 lat temu. Jeszcze głębiej temat ten dotyka Emilia – “Ludzie, zdecydowanie oni są największą wartością pielgrzymki. I chodź z kościołem instytucjonalnym zerwałam już dawno, to nieprzerwanie tutaj chodzę. Właśnie dla tych niesamowitych rozmów z ludźmi – rozmów o tematach trudnych, takich jak sens życia, jego wartość, źródło i cel. Bardzo filozoficzne, ale i cenne.”

Co trzeba zrobić by iść na pielgrzymkę? Tak naprawdę to tylko się zapisać. Oficjalne figurowanie na liście uczestników i uiszczenie opłaty (100 zł za 8 dni), to zapewnienie sobie transportu (z grupą jedzie duży tir przewożący bagaże), dostępu do sanitariatów (na każdym noclegu i postoju regularnie czyszczone i dezynfekowane przenośne toalety ToiToi), wody butelkowanej etc. To także ubezpieczenie obejmujące wszelkie potencjalne niebezpieczeństwa mogące się wydarzyć na trasie. Na to szansa jest jednak bardzo mała, bowiem nad bezpieczeństwem czuwają wyszkolone służby porządkowe oraz opieka medyczna zapewniana przez Stowarzyszenie “Lazarus” zrzeszające ratowników medycznych, pielęgniarki, położne oraz lekarzy specjalistów. Warto zaznaczyć, że pielgrzymka jest w pełni bezpieczna pod kątem trwającej epidemii. Codziennie rano mierzona temperatura, ograniczenie kontaktu pomiędzy grupami, dezynfekowane powierzchnie wspólne (tir, sanitarka, pojazdy medyczne i techniczne), dostęp do dezynfekcji na postojach i na trasie etc. To wszystko sprawdziło się już rok temu, kiedy pomimo trwającej pandemii Piesza Pielgrzymka Krakowska po raz 40. doszła na Jasną Górę.

Nie zastanawiaj się dłużej, dołącz do nas! Naprawdę warto! Wszelkie informacje uzyskasz na naszym Facebooku fb.com/ppk3bochnia oraz na stronie www.pawelbochnia.pl

Tekst i zdjęcia Maksymilian Truś

Dodaj Swoje Wydarzenie do Krakowskiego Kalendarza Wydarzeń