Ta zionąca seksizmem i zwykłym chamstwem książka przez ponad 16 lat od pierwszego wydania zdążyła się już zestarzeć i nieoczekiwanie stać aktualna na nowo. W dobie wychodzących spod ziemi demonów nacjonalizmu Wojna polsko-ruska Doroty Masłowskiej nabiera porażającego, jadowitego blasku.
W adaptacji Mateusza Pakuły i Pawła Świątka tę historię, historię pewnej bzdurnej, lub zupełnie niebzdurnej, wojny, wojny z ruskami, z wszelkim obcym, oraz historię głównego bohatera, Silnego, opowiada pięć dziewczyn, które spotkał na swojej popapranej drodze pierwszy dresiarzo-husarz Rzeczypospolitej.
W powieści Masłowskiej narracja prowadzona jest przez Andrzeja Robakoskiego, pseudonim Silny. W spektaklu narratorkami są kobiety: Magda, Andżela, Natasza, Arleta, Ala i Matka (Robakoska Izabela), każda uwikłana w jakąś relację z Silnym. To ich oczami oglądamy świat, turbokonsumpcyjny i turbobiedny jednocześnie, ich uszami słuchamy tego koncertu, w którym pierwsze skrzypce gra ultranacjonalizm. To ich językami posługuje się ten plugawy język, który mówi przez nie. To język, jakim posługują się mężczyźni opisując relacje z kobietami, wyświechtane frazy, sztampa, język podboju i męskiej supremacji.
Wojna polsko-ruska fot. Monika Stolarska
Przyszedł czas buntu, pytanie tylko czy dziewczyny będą umiały go wspólnie przeprowadzić?
Dorota Masłowska
Wojna polsko-ruska pod flagą biało-czerwoną
Adaptacja i dramaturgia: Mateusz Pakuła
Reżyseria: Paweł Świątek
Scenografia: Marcin Chlanda
Asystentka scenografa: Katarzyna Sobolewska
Muzyka: Dominik Strycharski
Inspicjent: Iwona Cieślik
Producent: Bożena Sowa
Obsada: Karolina Kazoń, Marta Konarska, Anna Paruszyńska, Natalia Strzelecka, Marta Waldera, Katarzyna Zawiślak-Dolny
Spektakle: przedpremierowy 1 marca, premiera 2 marca, kolejne 3, 5, 6 marca 2019 r.
Scena MOS, Rajska 12