Zapraszam do wsparcia budowy internatu dla dziewcząt w Zambii. Projekt w całości prowadzony przez świecką misjonarkę komboniankę z Archidiecezji Katowickiej Kasię Tomaszewską.
https://zrzutka.pl/gavs75?fbclid=IwAR1yxp3Aiqb8aFv7-S0ZbR4_wb_iiGUD5MP-3Gi6gl7YUCZLbdTiQ_8y-m0
Nazywam się Katarzyna Tomaszewska i jestem Świecka Misjonarka Archidiecezji Katowickiej (https://www.archidiecezjakatowicka.pl/o-diecezji/aktualnosci/2036-z-piekar-slaskich-do-zambii). Wcześniej posługiwałam na misji w Carapira (Mozambik), z wykształcenia jestem programistą i nauczycielem, dlatego na misji działam na polu edukacyjnym i wychowawczym.
Masansa to wioska na afrykańskiej ziemi, która tętni życiem. Od kilkunastu lat posługują w niej polscy misjonarze, a w tym roku dane było i mi dołączyć. I chociaż na misji jestem dopiero od kilku miesięcy to już dostrzegam pewne wyzwania. Dokładnie tak, wyzwania! Nie problemy.
Od tego roku szkoły państwowe są bezpłatne dla wszystkich uczniów! Oznacza to brak opłat za szkołę, jednak pozostaje kwestia mundurka, obuwia czy przyborów i podręczników, a to wciąż wysoki koszt, wynosi ok. 1000 kwacha, czyli ok 250 zł. Z polskiej perspektywy wydaje się niewiele, jednak dla wielu ludzi, którzy często żyją tylko ze swoich upraw to bardzo dużo!
Jednak widać wzrost liczby uczniów w szkołach. Lekcje zazwyczaj zaczynają się o 7 i trwają do 15. Potem uczniowie wracają do domu i… chciałabym napisać, że mają czas wolny na zabawę i naukę. Niestety bardzo często w przypadku dziewcząt tak nie jest. Sytuacja dziewczynek jest trudniejsza niż chłopców, są zaangażowane w prace domowe (pranie, gotowanie, sprzątanie), pomagają w opiece nad młodszym rodzeństwem, sprzedają na miejscowym targu… często na naukę nie pozostaje już wiele czasu, ani sił.
Chcemy pomóc dziewczętom, dlatego umożliwiliśmy im codzienną wspólną naukę. Spędzamy wspólnie czas pochylając się nad angielskim, matematyką, naukami ścisłymi, religioznawstwem, komputerami… Od samego początku dziewczyny chętnie przychodzą i uczą się. Już po pierwszych kilku tygodniach można zauważyć poprawę wyników, to ma sens! Ze względów lokalowych i organizacyjnych na razie grupa liczy kilka dziewcząt, ale potrzeby są większe! Wsparcia potrzebują nie tylko dziewczyny z Masansy, ale również z mniejszych okolicznych wiosek, więc…
Razem stwórzmy miejsce, w którym dziewczęta będą mogły się uczyć, rozwijać i wzrastać w wierze. Dokładnie tak! Wykorzystując teren parafii możemy utworzyć takie miejsce, w którym możemy dać kompleksowe wychowanie naszym dziewczętom.
Pierwszym etapem prac jest zabezpieczenie, wydzielenie i ogrodzenie terenu, gdzie w przyszłości powstanie internat, dlatego proszę o wsparcie naszego projektu, a tym samym naszych dziewcząt.
Podana kwota to ok 3500$, która pozwoli na zakup siatki, słupków, kamieni, cementu, piasku oraz opłacenie pracowników. W przypadku, gdyby zebrana kwota okazała się większa fundusze zostaną wykorzystane w kolejnych etapach pracy nad internatem.
