Czy bogowie są nas ciekawi?

Niedziela była ostatnim dniem tegorocznego festiwalu Boska Komedia. Na koniec, jak na deser po dobrej kolacji dwa spektakle i dwie dyskusje; o polskiej dramaturgii i o narcyzmie.

Grzegorz Nurek

15 grudnia, niedziela, dziesiąty, zarazem ostatni dzień festiwalu Boska Komedia w Krakowie.

W samo południe w sali lustrzanej Teatru im. Juliusza Słowackiego odbyła się debata o polskim dramacie współczesnym „Let’s make polski dramat great again!” z udziałem Przemysława Pilarskiego, Ishbel Szatrawskiej, Joanny Oparek i Mateusza Pakuły. Rozmowę poprowadziła Agata Dąbek. Dramaturdzy utyskiwali na kiepski stan edukacji o współczesnym dramacie, słabą promocję w mediach dramatu tak w Polsce, jak i za granicą, słabe czytelnictwo i nikłą krytykę zajmującą się dramaturgią, obojętność czy niechęć dyrektorów wielu teatrów wobec najnowszej dramaturgii. Jednocześnie zgodnie mówili że polski dramat jest w doskonałej kondycji i że mamy w kraju wielu uzdolnionych dramaturgów. Podkreślali też olbrzymią rolę konkursu na wystawienie sztuki współczesnej czy konkursu dramaturgicznego im. Tadeusza Różewicza. Ishbel Szatrawska mówiła: – Polski dramat ma może nawet więcej do zaoferowania czytelnikom niż polska proza. Ale dramatów teraz nie postrzega się jako literatury. Teatry nie odpisują na maile dramaturgom. Zanim opublikowałam „Żywot i śmierć pana Hersha Libkina z Sacramento w stanie Kalifornia” przez dwa lata pukałam do drzwi teatrów i odbijałam się od nich, jak od ściany. Żadnej reakcji ze strony teatrów nie było.

Samotne wilki, a las głuchy i cichy

Zdaniem Joanny Oparek „dramatopisarze to samotne jednostki. Nie mają krytyków towarzyszących, mało który krytyk pisze o współczesnej dramaturgii. Można odnieść wrażenie że teatr współczesnej dramaturgii nie lubi, nie potrzebuje. Bo dzisiejszy teatr to teatr reżyserów. Reżyser traktuje dramat jako wyjściowy materiał, tam coś skróci, coś połączy z innym tekstem…”. Mateusz Pakuła zwrócił uwagę na to, że „czytelnicy nie czytają dramatów. Mało kto wie jak je czytać. To kwestia edukacji”. Ishbel Szatrawska mówiła że sytuacja współczesnych dramaturgów jest dziwna, „przecież cała polska kultura dramatem stoi, by wymienić „Dziady”, „Wesele”. Dramat mógłby być wspaniałą furtką do wejścia w świat literatury. Można przecież tłumaczyć uczniom; chcesz w przyszłości pracować w przemyśle gier komputerowych lub projektować komiksy, zwróć uwagę na współczesną dramaturgię, zobacz jak tam funkcjonują dialogi”. Agata Dąbek opowiadała o publikacji dramatów Pawła Demirskiego w wydawnictwie Narodowego Starego Teatru. Joanna Oparek, a także słuchaczki dyskusji zwróciły uwagę na dobrą praktykę publikowania dramatów które teatr wystawia. Tak robi Teatr miejski w Gliwicach, i zdaniem uczestników debaty to powinno stać się dobrą praktyką, tak, aby widz mógł w teatrze kupić tekst sztuki którą przed chwilą zobaczył. Uczestnicy debaty dyskutowali też czy nie powinna powstać jedna scena narodowa poświęcona współczesnej dramaturgii, swoiste laboratorium dla młodych dramaturgów. Mówili że potrzebne są systemowe zmiany. Chcieliby większego zaangażowania w promocję dramatu ze strony teatrów, Instytutu Książki, innych instytucji kulturalnych. Zdaniem Szatrawskiej jeśli dramaturdzy nie uzyskają odpowiedniego wsparcia porzucą pisanie sztuk i skupią się na pisaniu prozy; powieści i opowiadań.

Lustereczko powiedz przecie, kto jest najpiękniejszy na świecie…

W tym samym miejscu o 14 odbyła się kolejna debata („Narcyzm: yes please czy sashay away?”). Rozmawiali Robert Kowalczyk – autor bestsellerowych poradników, seksuolog, psycholog i terapeuta oraz Marta Niedźwiecka – autorka kultowego podcastu i książki „O zmierzchu”, polonistka, psycholożka i psychoterapeutka. Debatę poprowadziła Aga Kozak. Psycholodzy na samym początku spotkania zwrócili uwagę, że miejsce do dyskusji na temat narcyzmu zostało dobrane idealnie: wiele luster, złoto, blichtr… Narcyz kocha się w swoim odbiciu, światło ma być skupione cały czas na nim – mówili. Zdaniem Marty Niedźwieckiej „jesteśmy zakleszczeni w kulturze która wywiera presję: musisz być codziennie lepszą wersją siebie. To jest okoliczność która sprzyja pojawieniu się narcyzmu. Gdy w życiu pojawiają się smutki, porażki, niepowodzenia chcemy to sobie zrekompensować”. Aga Kozak mówiła że „wszyscy jesteśmy aktorami we własnym życiu. Rolą jest być atrakcyjniejszym w świecie, mediach społecznościowych. Narcyzm jest tragicznym, smutnym stanem”. Robert Kowalczyk zwrócił uwagę na to, że niegdyś robiliśmy zdjęcia zabytkom, dziś robimy selfie na tle zabytków. Z badań wynika że dawniej to głównie dziewczęta i kobiety nie były zadowolone ze swojego wyglądu, dziś niezadowolenie z wyglądu własnego ciała jest też powszechne u chłopców i mężczyzn. Marta Niedźwiecka powiedziala że dla bardzo wielu ludzi trudne jest uświadomienie sobie że nie jest się „najbardziej fantastyczną osobą w mieście”.

Festiwalowe spektakle i dramaturgia młodych

O 18 w Studiu TVP S-3 w Łęgu widzowie mogli oglądnąć czterogodzinny spektakl Krzysztofa Warlikowskiego „Elizabeth Costello”. O 19 w Teatrze Łaźnia Nowa odbył się drugi pokaz spektaklu „Spiegielneuronen. Neutrony lustrzane” w reż. Stefana Kaegi. Z wydarzeń pozafestiwalowych ale towarzyszących niedzieli festiwalowej (może warto ten fakt w kilku zdaniach odnotować), w Domu Machin o 19 odbył się zorganizowany przez Willę Decjusza i Teatr im. Juliusza Słowackiego maraton miniatur dramatycznych na podstawie tekstów, które powstały w ramach polsko-niemieckich stypendiów scenariopisarskich. Sześcioro młodych reżyserów i reżyserek z krakowskiej AST przygotowało i przedstawiło wraz z aktorami z Teatru Słowackiego i AST teatralne interpretacje sześciu prapremierowych szkiców dramatycznych. Zaprezentowano „Kanibalkę” Natalii Althauser w reż. Piotra Sędkowskiego, „Amerykę” Giorgia Ferrettiego w reż. Julii Lange, „Zawód: fryzjer” Marcina Miętusa w reż. Weroniki Zajkowskiej, „K!” Anny Pham w reż. Kamili Kuci, „Stosunki polsko-niemieckie w darkroomach Berlina” Przemysława Pilarskiego w reż. Szymona Króla, „Szach mat” Szymona Radzio w reż. Piotra Mateusza Wacha. Ten maraton niczym klamrą domknął południową debatę o współczesnej dramaturgii.

O pornografii przemocy

Tym razem wybrałem się do studia w Łęgu aby oglądnąć „Elizabeth Costello”. Gdybym był aktorem, to chciałbym grać w spektaklach Krzysztofa Warlikowskiego. Proszę spojrzeć jakie on stwarza pole, możliwości do popisu aktorom. Jak wydobywa z nich to, co najlepsze, jak podnosi kunszt aktora na wyżyny. Byłoby najwyższą nobilitacją i zaszczytem zagranie u boku takich aktorskich gwiazd jak: Andrzej Chyra, Maja Ostaszewska, Maja Komorowska, Magdalena Popławska, Jacek Poniedziałek, Jadwiga Jankowska-Cieślak i inni. O czym jest spektakl? Chyba łatwiej byłoby powiedzieć czego w nim nie ma, o czym nie jest. Otrzymujemy bowiem wielowątkowy, wysmakowany, erudycyjny esej o kondycji współczesnego człowieka, ekologii, granicach twórczości, dotknięciu zła, eksterminacji zwierząt. Aby w pełni odczytać intencje reżysera dobrze byłoby znać twórczość J.M. Coetzeego, Biblię, mitologię, „Fausta”. To jak z słynnym powiedzeniem historyków sztuki: „Tyle widzisz, ile wiesz”. Sceny z udziałem Andrzeja Chyry przypomniały mi głośną dyskusję która rozgorzała po publikacji powieści „Łaskawe” Jonathana Littella. Niektórzy krytycy literaccy zarzucili wtedy francuskiemu autorowi „pornografię przemocy”.

Nie dziwi mnie że trudno na spektakle Warlikowskiego zdobyć bilety i że odnoszą one sukcesy na arenie międzynarodowej. Warlikowski wypracował własny styl, z grubsza wiemy czego możemy się spodziewać idąc na jego spektakle. Wiemy że poprzeczka będzie wysoko ustawiona. Mamy pewność że będzie to też estetyczna uczta dla oczu. Najbardziej podobała mi się scena bankietu, pojawiają się w niej akcenty humorystyczne jak np. wystąpienie jednej z pań: „pozwolą państwo że zacytuję siebie”. W Krakowie, mieście uniwersyteckiego życia nie mogło to nie rozbawić słuchaczy.

Zdjęcia z bardzo specjalnych “Neuronów lustrzanych” autorstwa Klaudyny Schubert:

Dziękuję za ten mocny i piękny spektakl. Godny finału Boskiej Komedii.   

  1. edycja Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego BOSKA KOMEDIA, Kraków 6-15 12. 2024, boskakomedia.pl

źródło: materiał prasowy

Patronat medialny

Skitury i zimowe szkolenie małopolskich terytorialsów w Beskidach

Podstawy jazdy na nartach skiturowych w pełnym oporządzeniu oraz...

Ferie z Małopolskimi Terytorialsami rozpoczęte!

W sobotę 18 stycznia w podkrakowskiej Rząsce stawiło się...

Walka modlitwy i jej znaczenie w życiu duchowym…. Relacja ze spotkania Mężczyzn Świętego Józefa

Po wyjściu z synagogi Jezus przyszedł z Jakubem i...

“Walka Modlitwy Modlitwa jako wyzwanie” Już 15 stycznia spotkanie Mężczyzn Świętego Józefa. Zapraszamy!

“…sługa Chrystusa Jezusa zawsze walczący za was w modlitwach...

Z sercem na dłoni – razem w walce z chorobami układu krwionośnego

Polskie Towarzystwo Studentów Farmacji Uniwersytetu Jagiellońskiego Collegium Medicum (PTSF...

Czytaj również

Popularne kategorie